Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Akta Babińskie X2.djvu/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Krytyka zna Pana W., ale nie zna jego dzieła. Pan W. jest nieprzyjacielem, jest przeciwnéj opinji, jest innego od nas sposobu widzenia człowiek, a więc bijemy systematycznie na niego.
Toż to sumienie, proszę was?
Zapewne że to nie sumienie, ale to zwyczaj i reguła. Siada się do czytania z uprzedzeniem; czyta, poszukując słabości; naturalnie znajdzie się je łatwo, i chłosta potém tego nieszczęśliwego Pana W., który Panu Bogu ducha winien.
Dzieło wszelkie gorsze lub lepsze, wszystko porównoważywszy, dziesięć razy tyle żyje, co krytyka; krytyka więc, ta efemeryda, co rodzi się, płodzi i zamiera w jedném trwaniu jakiegoś tam promienia (wątpię o słoneczném) — kry-