Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Akta Babińskie X2.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Z tego wypada, że najlepiejby było, żeby w nocy ludzie spali. Ale człowiek, wychodząc z źwierzęcia, wyszedł i z posłuszeństwa prawóm obowiązującym go tylko jako źwierzę. Powoli, zaczyna życie swoje z dnia przenosić na noc — wszakże wiémy o całym takim świecie miejskim, co żyje prawie nocą tylko. Ciekawa byłaby obserwować, czyli go takie życie exaltuje bardziéj, czy wpływa co na umysły, czy nie czyni go podobnym do niedoperzów, sów i poetów?

A gdy mowa o poetach, noc, to ich pora — często bardzo natchnąć ich może. Niestety! tak teraz oklepały się opisy nocy, wrażenia nocy, westchnienia do xiężyca i medytacje nad szumem jezior, które do kropli wypił Lamartine nim został De putowanym i Ministrem[1], że choćby

  1. a nareście przeszedł na lewą (gauche). — Dopisek gazety.