Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Akta Babińskie X2.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czyni wrażenia, komu w serce nie uderzy cudna noc wiosenna, wonna i dźwięcząca słowikami, czyich myśli do wyższéj potęgi nie podniesie swoją czarodziejską mocą, czyjego serca nie rozkołysze, czyim dumanióm nie przyczepi skrzydeł, ten należy do rzędu ludzi, którym przy kolebce można było zaśpiewać

Wieczne odpocznienie.

Ci żyją nie żyjąc i nie pojmując życia. Wiele to dziwnych pomysłów, zamiarów śmiałych, kolosalnych projektów, rodzi się w nocy, co nazajutrz oświecone blaskiem dniowym, wydają się zupełnie jak tanecznice, wychodzące z balu, na balu przepysznie strojne, a po dniu, zmięte, blade i zmęczone, albo zawstydzone sobą. La nuit porte conseil, powiada Francuz; ale rady nocy, są to rady Francuzóm tylko dobre: bo zwy-