Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Akta Babińskie X2.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Możeście głupstwa pisali i traktowali publikę niedowarzoném, niedopieczoném, przysmaloném, niedosoloném? —
— Gdyby tak było, toć nie wszyscy; a nie chodzi tu o nas, ale o literaturę całą: bo dla jednego, dwóch i dziesięciu, całéj potępić nie godzi się. —
— Możeście pisali co gorzkiego? —
— Może; aleć nie wszyscy; a gorzkie rzeczy, zamiast na nie narzekać, dość ominąć, gdy nad niemi wielkiemi stoi literami... —
— Może wreście zackliło publice od waszych pochwał, z dziwną grzecznością i attencją wzajemnie sobie podawanych? —
— Niechby sama sądziła i sąd nasz sprostowała. —
— Może.... —
— Znajdziesz Wacpan tysiąc może,