Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Akta Babińskie X1.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bardzo podziwiają, niezmiernie szacują tego pana i kłaniają mu się niziuteńko.
Mybyśmy życzyli nie odejmować mu sprawiedliwie należącego tytułu — rozbojnika. Bo kto zasiada czatować na tak nazwane odstępne, jest wprost na gładkiéj drodze czatującym zbójcą. Prawo nic mu uczynić nie może, opinja powszechna ukaraćby tylko potrafiła, i ukarać tych przemyślników nowego rodzaju powinna, bijąc ich hańbą w oczy.




Wojna wielkich z małemi, a raczéj małych z wielkiemi, poczęta w niepamiętnych jeszcze czasach, trwa dotąd i uparcie się tysiąckroć pod różnemi postaciami odnawia.
Spójrzyj o któréj chcesz godzinie na ulicę wielkiego miasta, podsłuchaj ja-