Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T3.djvu/043

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mili za ostatnie przedmieście, zkąd daléj konwojowali go jego nadworni ułani pułku Bronikowskiego pułkownika, który się był jakoś z rąk króla pruskiego wyśliznął i do Polski powrócił.
Gwardya konna dlatego króla daléj nie konwojowała, jak o ćwierć mili, że miała ciężkie konie pospolicie fryzami zwane, a król miał zwyczaj tak prędko jeździć pocztą, że co kwadrans milę drogi ujeżdżał.
Gwardya konna, póki nie służyła królowi, najmowała się do różnych robót, tak jak i gwardya piesza, gdy zaś uczczoną została strażą osoby królewskiéj, odtąd miała zakaz najmowania się do roboty, częścią dlatego, aby munduru przy pracy niedarła, i łaciasto tak jak gwardya piesza i inne regimenta nie chodziła, częścią dla powagi od boku królewskiego nabytéj, częścią dlatego, że prócz