Przejdź do zawartości

Strona:PL Józef Ruffer - Posłanie do dusz.pdf/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

PIJANICA

wygłasza gwoli wesołości dziwożon:

Upojony przedziwnym trunkiem pijanica,
Wtoczyłem się na niebios gwiaździste zagony —
Hej! — słodki-ci wasz napój, zdradne dziwożony!
Głowę mąci i piersi pragnieniem nasyca!…

Ruch niedbale szeroki, dumny, uśmiechniony
Niech dziewki-gwiazdy straszy i chciwie zachwyca —
Upojony przedziwnym trunkiem pijanica,
Wtoczyłem się na niebios gwiaździste zagony…

Ho! gwiazdy! — nie uciekać! — wszak niemasz księżyca!
Spi jeszcze!… O, za katy! — włos wasz utrefiony
Chce mnie sidlić wonnością!… — Co?… w jakie ja — strony?…
— Hee… mniejsza!… idę pono, gdzie… Śmierć: Tajemnica —
Upojony przedziwnym trunkiem pijanica…