Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Starosta Warszawski.djvu/666

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szła na artylleryę, jéj postępy, potrzeby, na brak fortec w kraju, stan Kamieńca Podolskiego, możność fortyfikowania Częstochowy i t. p., król starał się okazać przed Brühlem swą znajomość nietylko kraju i stanu artylleryi, ale wymagań czasu i potrzeb wojskowości. Miał téż niepospolity talent mówienia z łatwością i pozorną erudycyą o wszystkiém, z kobietami o kwiatkach, z żołnierzami o wojsku, z rzemieślnikami o warsztatach... Podziwiano w nim nieraz tę encyklopedyczność, którą był winien łatwemu pojęciu i dostarczanym mu notatkom. Tego wieczoru dla Brühla został artyllerzystą i potrafił oprócz popisu z własną erudycyą, dobyć z niego wiele wiadomości.
Znał téż namiętność, jaką miał hrabia dla teatru i autorstwo jego sztuk dramatycznych; wyczerpawszy więc artylleryę i fajerwerkerstwo, przerzucił się zaraz do sztuki... zaczął o galeryi drezdeńskiéj... potém o teatrze, który chciał utworzyć w Warszawie.
— Jest to zadaniem mojego panowania, — rzekł: z Rzeczypospolitéj stworzyć państwo europejskie, dać narodowi, czego mu braknie lub co utracił: literaturę, teatr, zamiłowanie sztuki. Hrabia mi pomożesz do uczynienia z Warszawy, która jest zbiorowiskiem domostw, miasto godne nosić nazwisko stolicy... Potrzebujemy rozbić średniowieczną skorupę, która na nas przyrosła, i poruszyć się w tropy innych narodów — naprzód...