Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Bajbuza 01.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niactwem chorąży Semen kniaź Kurcewicz, który na łasce siostry, przy niej osiadłszy, był jej pomocą w gospodarstwie i interesach.
Jejmość jednakże posługując się nim, zwierzchnią komendę zachowała przy sobie.
Pani starościna Genowefa z kniaziów Kurcewiczów Bajbuzina, przywiązana do jedynego syna, którego przyszłość wyobrażała sobie nader świetną, z jednej strony usiłowała mu mienia przysporzyć, z drugiej tak go wychować, aby panem być umiał. Żyła tylko w tem dziecięciu.
Los szczęśliwie bardzo nastręczył jej do pokierowania wychowaniem Iwasia niepospolitego człowieka, który wpływ niezmierny wywarł na swego wychowańca.
Był to ubogi potomek, odszczepionej gałęzi możnej rodziny pruskiej, w początkach żołnierz zamłodu, później żarliwy reformator i wittemberczyk, czynny w kołach dyssydentów, nakoniec nawrócony na katolicką wiarę, duchowny.
W tej sukni już dostał się Wejher do domu, w którym jako przyjaciel do śmierci przemieszkiwał.
Niepospolicie uczony, zamiłowany w nauce, natchnął wychowańcowi upodobanie w poważnych zajęciach, chociaż natura go więcej na żołnierza stworzyła. Skutkiem wpływu Wejhera, duch rycerski połączył się w Iwasiu z miłością nauki, tak samo jak w Zamojskim, który obok tytułu