Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Pogrobek tom II.djvu/069

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



IV.


Pogrzeb księżnej jeszcze się nie dokonał, ciało właśnie do grobów spuszczać miano, gdy na zamek wieść przyniesiono, że mianowany przez Papieża Arcybiskupem Gnieźnieńskim Świnka przybywa.
Wiadomość ta jedna może mogła na chwilę odciągnąć myśl Przemysława od tej trumny i od krwawych wspomnień strasznej nocy. —
Wybór ani szczęśliwszy, ani pożądańszy żaden nie mógł być dla księcia — ale razem mniej spodziewany.
W człowieku tym, którego rycerzem pamiętał, któż mógł odgadnąć przyszłą głowę kościoła polskiego.
Przemysław uradował się razem i zasmucił, gdy mu o tem znać dano. — Potrzebaż było, aby