Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom III.djvu/015

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stworzył, abyście tylko lepiéj od nas jedli pili, dłużéj spali, piękniéj się ubiérali, więcéj i piękniéjszych mieli kochanek; powinnibyście sami dla siebie pomyśléć, jakby się społeczności stać użytecznemi, jakby nie marnować życia. Naówczas przebaczonoby wam wiele, może wszystko nawet, darowanoby wiele złego. Dziś, nawet dziwić się nie można nienawiści ślachty naszéj ku panom, często nieusprawiedliwionéj na oko; spójrzawszy na życie ich próżniackie, bez celu, bez związku z innemi klassami, życie dla siebie tylko, tylko sobie i przyjemnościom swoim.
Aristokracja każdego kraju, gdy przestanie brać udział w rządzie, gdy ją okoliczności odsądzą od dawnych prerogatyw i przywilejów, powinna wybrać sobie cel jakiś, starać się działalność swoją zwrócić w inną stronę, inaczéj nigdy jéj nawet nie pojmą, exystencija jéj zostanie niczém nie usprawiedliwioną, co więcéj aristokracja taka nie wyżyje długo. Jakiś czas chérlać będzie życiem nabraném z dawnego, resztką sił przyzbieranych w czasach czynności, ruchu, działalności swojéj; potém obumiérać zacznie, poniży się, zbez-