Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddział II Tom II.djvu/011

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ I.



NAZAJUTRZ obudzili się nasi podróżni, wśród warkotu powozów i dźwięku rozkołysanych dzwonów, i chwilę milcząc przysłuchiwali się temu gwarowi, co jest oddechem miasta, głosem jego powszednim. Brzmiał ón im w uszach jakoś dziwnie, po długim na wsi