Strona:PL Józef Czechowicz - Ballada z tamtej strony.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bo został u kaplicy źrebak zabłąkany
zajrzał do wnętrza dotknął miękką wargą drzwi
zarżał dziecinnie wysoko niewiadomo o co