Strona:PL Józef Baka - Uwagi o śmierci niechybney.djvu/039

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zatrąbili głośne larum:
Zatrzęśli totum tartarum.
Wnet srogie larwy,
Różnych kształtów i barwy,
Wypadły e stagno
Okrzyczały całe bagno,
Czepiąc się na twym kołnierzu,
A tuś nam śmiały rycerzu!
Lecz ty odważny na ciosy,
Narąbawszy diabłów stosy,
Skończywszy bitwę wygraną,
Wracasz aż nazaiutrz rano.
Jak o tém głośno gadano,
Jak z ust twych własnych słyszano.
Ja zaś mówię, niechay żyie,
Komum miasto dedykacyie
Napisał tę długą chrie,
I z czyiego dzbana piię