Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/404

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

(„Prawda“, 9 styczeń). W Twerze, członkowie Sądu byli od paru lat wspólnikami urzędników, dopuszczających się sprzeniewierzenia, nadużycia władzy i rozmaitych świństw. („Prawda“, 19 styczeń). W Astrachaniu aresztuje się dwustu funkcjonarjuszy sowietów, którzy okradali państwo na rozmaity sposób, razem z komunistami; 57 członków wykluczono z Partji; wytoczono im olbrzymi proces, trwający całe tygodnie. („Prawda“, „Izwiestia“, lipiec — wrzesień). Toż samo i w Rybińsku. („Trud“, 27 sierpień) i w Syzranie, („Trud“, 22 sierpień) i w Groznyj i w Charkowie i Stalingradzie (ibid.)
W tym ogólnym chaosie niepodobna przeprowadzić jakiegoś rozgraniczenia między Partją, sowietami a syndykatami, gdyż wszystkie te aparaty są między sobą ściśle spojone, jak to już mówiliśmy. Ci sami ludzie kumulują w swych rękach rozmaite odpowiedzialne funkcje, łączy ich wspólność rozmaitych interesów. Dlatego to aresztuje się zwykle naraz całe paczki po dziesięciu, pięćdziesięciu i więcej ludzi. Można przyjąć za regułę, że każda informacja dotycząca partji odnosi się również i do syndykatów, do kooperatyw i t. p. i vice versa. Podobne objawy obserwować można i w rozmaitych innych organizacjach i instytucjach, kierowanych przez też same kadry komunistów.
Od paru lat już prasa sowiecka zmuszoną jest rejestrować formalną „falę“ i „epidemję“ wypadków kradzieży i sprzeniewierzenia w Syndykatach. Określenia te wyjęliśmy z „Prawdy“ (15 kwiecień 1925). „Tomski oświadcza, że o ile epi-