Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/317

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

24 min., dla kobiet 11 godzin 54 min.; prawie połowa z nich pobiera wynagrodzenie nie gotówką, lecz w naturze; podobne stosunki panują też i w północnym Kaukazie; najbardziej maltretowani są robotnicy i robotnice pracujący na plantacjach tytoniu, stłoczeni na kupę w olbrzymich barakach, gdzie pracują i śpią, gdzie jedzą stojąco, nie porzucając swej pracy... — („Trud“, 5 lipiec 1927). Jeżeli „przeciętna“ wynosi 12—13 godzin dziennie, można sobie łatwo wyobrazić los tych biedaków, którzy pracują ponad ową „przeciętną“! Co do wartości owych „przeciętnych“, to już Osiński dał nam dostateczne wyjaśnienie... „Ratujcie nas, towarzysze, bo giniemy!“ — powtarzają od szeregu lat delegaci robotników pracujących w bagnach P..., — robotnicy ci, po wyjściu z bagnistego terenu, brudni, przemoczeni, przemęczeni, mają za mieszkanie szałasy, gdzie na wilgotnej podłodze narzucono trochę słomy. „Dajcie nam chociaż parę desek“ — proszą, — przecież nie podobna spać na gołej, wilgotnej ziemi!“ Obiecano, ale nic nie zrobiono. Komuniści nie różnią się niczem od bezpartyjnych, — piją i grają w karty. („Trud“, 27 sierpień 1929).
Taki jest los miljonów proletarjuszy rolnych. A jak żyją te dziesiątki miljonów wieśniaków biednych i tak zwanych średnio-zamożnych, znacznie jednak bliższych biedaków niż bogaczy?
Wieś rosyjska jest zagadką nawet dla Rosjanina mieszkającego w mieście; dokonywują się w jej łonie procesy tajemnicze, niepodejrzewane przez nikogo, objawiające się na zewnątrz jakimś nagłym, nieoczekiwanym wybuchem, wobec którego