Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/278

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W każdym bądź razie byłoby to zupełnie błędnem, gdybyśmy chcieli ową przeciętną płacę obliczoną w sposób wyżej podany, identyfikować z płacą przeciętnego robotnika lub z płacami ogółu. A tu mamy do czynienia znów z inną komplikacją: średnia rozmaitych przeciętnych płac ustalonych ze znaną nam już swobodą, wypośrodkowana zkoleji drogą dodawania rozmaitych odrębnych procentowych podwyżek i podzielenie uzyskanej w ten sposób sumy przez ich ilość. Jeden gmach poprostu oszustw i fałszerstw, w którym w końcu sami nawet fałszerze nie umieją się wyznać! Mały przykład: już w roku 1926 rzekomo przeciętnie płace „na ogół“ albo doszły do poziomu przedwojennego, albo go nawet przekroczyły. Tymczasem wedle oświadczenia oficjalnych reprezentantów Syndykatów, przeciętna płaca w porównaniu z przedwojenną wynosiła w całym przemyśle 89%, w przemyśle metalurgicznym 75%, górniczym 65%, węglowym 61%, w kopalniach soli 63%, w kopalniach minerałów 64%, w nafcie 76%, na kolejach 67%, w przemyśle tekstylnym 80% z przeciętnych płac w całym przemyśle, to jest od 89%. („Trud“, 21 lipiec 1926).
Jakimże tedy sposobem wszystkie te przeciętne dotyczące wszelkich gałęzi przemysłu, a tak znacznie niższe od płac przedwojennych w statystykach urzędowych dosięgły a nawet przekroczyły przedwojenny poziom? Oto poprostu przez wliczenie do całości cyfr odnoszących się do nielicznych kategoryj uprzywilejowanych pracowników. Mimo to jednak położenie materjalne całej masy robotniczej faktycznie było znacznie gorsze, a pła-