wskazywał na konsekwencje rozwoju kapitalizmu nowoczesnego przy najwyższem jego natężeniu, a więc przy równoczesnym rozwoju potęgi klasy robotniczej, zorganizowanej pod sztandarem rewolucyjnego socjalizmu.
Rosyjska rzeczywistość mogła stworzyć tylko potworną karykaturę przypuszczeń Karola Marksa. To też gorąca wyznawczyni Marksa i zwolenniczka bolszewizmu, ale żyjąca przez całe życie w Europie, dr. Róża Luksemburg, musiała potępić bolszewizm za zdeptanie demokracji przez dyktaturę.
Polska Partja Sosjalistyczna okazała w dziejach swoich jedną z największych — mojem zdaniem — zalet, że miała zmysł rzeczywistości i usiłowała zawsze nadać kierowanemu przez się ruchowi organizację walki, odpowiedzialną za tę walkę. Odpowiedzialność bowiem polityczna w ruchu masowym oznacza równocześnie niezdawanie się na łaskę losu czy ślepego „żywiołu“.
Odrzuciła też ów „teror ekonomiczny“, który zalecali niegdyś znachorzy, odrzuciła a raczej nie przyjęła wcale „zbawczej“ roli strajku generalnego jako pewnego środka zwycięstwa i uzbrojona w cały aparat wiedzy i doświadczenia dziejowego odepchnęła „dyktaturę proletarjatu“, jako aktualną drogę walki z ustrojem kapitalistycznym w Polsce.
Postawiwszy na czoło swego „programu minimalnego“ „Niepodległą demokratyczną Republikę ludową“ i doszedłszy do znacznego wpływu z końcem wojny światowej, proklamuje P. P. S. tę republikę, opiera ją na powszechnem prawie głosowania, na swobodach obywatelskich i na reformach społecznych.