Ta strona została uwierzytelniona.
— 66 —
Zostawszy sam, Frank Random wydobył z biurka fotografię młodej kobiety o czarownych, wymownych oczach i delikatnym owalu. Patrzał na nią z rzewną tkliwością szepcąc półgłosem:
— O droga! Czy tylko ojciec twój odda mi ciebie, skoro mu zwrócę jego mumię.