Ta strona została uwierzytelniona.
— 156 —
zapałkę i podniósł ją do góry. Okropny widok przedstawił się jego oczom: Pani Jascher leżała zamordowana na podłodze. Struga czarnej krwi sączyła się obok, wsiąkając szybko w dywan.
Zdawało mu się też, że jakaś czarna postać wyskoczyła oknem.
Był to prawdopodobnie zabójca.