Ta strona została skorygowana.
Bo oto, wesół, nucąc o dziewczynie
10
W sabińskim lesie, spojrzę: wilk w gęstwinie!
Staję bezbronny, ale nimem krzyknął,
Wilk w nogi — zniknął.
Daunia nawet tak strasznych potworów
Mężna nie żywi w głębi ciemnych borów,
15
Ni ziemia Juby[1] spieczona, ta wielka
Lwów żywicielka.
Gdziebym się znalazł: w krainie bez drzewa,
W lodach, gdzie wietrzyk ciepły nie powiewa,
W świata połaci, gdzie Jowisz[2] mgłą zbliska
20
- Ziemię uciska;
- Ziemię uciska;
Lub kędy słonko zbyt bliskie przypieka
I ślad ostatni już ginie człowieka:
Wszędzie mi dobrze z tą moją szczebiotką,
Lalagą słodką.
XXIII[3]
PRÓŻNE STRACHY
Czemu zmykasz przede mną, jak sarnka, co bieży
Po wertepach, spłoszonej szukając macierzy,
Zestrachana wiatru powiewem,
Ilekroć z lekka ruszy drzewem?