Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/295

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Co Pysznego[1] wyganiał, ni marnego asa
Nie wart, choćby mu sędzią ciemna była masa,
       15 Ludek, co go znasz dobrze, co niegodnych, głupi,
Wybiera na urzędy, co go na blask kupi,
Na tytuł i na maskę.[2] Więc nam bez rozumu
Za tłumem nie iść, cośmy odbiegli od tłumu.
Bo gdyby nawet — to lud wolałby Lewina,
       20 Niż Decjusza,[3] a mnieby, wyzwoleńca syna,
Srogi cenzor Appijusz z senatu wyraził,[4]
I słusznie, bobym przecie w cudzej skórze łaził.[5]
Lecz sława w świetnym wiezie swych jeńców rydwanie,
Źle czy dobrze zrodzonych. Oj, Tylli kochanie![6]
       25 Pocoś szlak znowu przyszył, gdyś raz go odłożył?
Poco trybunat? Urząd zawistnych przysporzył.

  1. W. 13. Pysznego — Tarkwinjusza, ostatniego króla rzymskiego.
  2. W. 17. maskęius imaginum. Arystokracja urzędnicza miała prawo stawiać maski przodków w atrium; maski te (niewolnicy w maskach) odprowadzały zmarłego na stos pogrzebny.
  3. W. 20. Decjusza. Plebejski ród Decjuszów wydał dwu bohaterów, ojca i syna, którzy się dobrowolnie poświęcili bogom podziemnym, ażeby swoim dopomóc do zwycięstwa (P. Decius Mus ojciec w r. 340 w bitwie z Latynami, syn w r. 295 w bitwie z Samnitami pod Sentinum).
  4. W. 21. Appius Claudius Pulcher, »srogi« cenzor r. 50. wyrzucił z senatu wszystkich wyzwoleńców i znaczną liczbę zwolenników Cezara, między nimi historyka Sallustjusza.
  5. W. 22. Por. bajkę o ośle w lwiej skórze.
  6. W. 24. Tillius, wyrzucony z senatu, po śmierci Cezara »przyszył sobie szlak« purpurowy do tuniki, co było oznaką senatorskiego stanu, a następnie został trybunem.