Ta strona została przepisana.
Ileś winna Neronom, jaki dług sowity,
O Romo, świadczy Metaur[1] i Hasdrubal zbity,
Cudny dzień, co po długim mroku
40
- Ponad Lacjum błysnął z obłoku,
- Ponad Lacjum błysnął z obłoku,
Pierwszy, krzepiąc zwątpiałe promieńmi złotemi,
Odkąd Afer okropny po italskiej ziemi
Hulał, jak pożar w smolnym borze,
Lub Eur, gdy wichrem smaga morze.
45
Odtąd my górą; wroga zakusy czcze, płone
Krzepią ducha młodzieży, a w proch obalone
W świętokradzkich Pena pogromach,
Bogi zasiadły znów w swych domach.
Wreszcie wróg wiarołomny słowa rzecze smutne:
50
»My, jelenie, przez wilki szarpane okrutne,
»Sami szukamy ich, a oni
»Ukryć się dobrze, ujść pogoni
»Za wielki mają triumf. Pożogą wygnany
»Lud twardy z Ilionu przez tuskie bałwany
55
- »Bogi, młódź i ojce sędziwe
- »Bogi, młódź i ojce sędziwe
»Na auzońską przewiózł niwę.
- ↑ W. 38. Metaur. — C. Claudius Nero, konsul r. 217, na wieść o pochodzie Hasdrubala, ciągnącego na pomoc bratu Hannibalowi, rusza naprzeciw z głównemi siłami, pozostawiwszy w obozie dla niepoznaki niewielki oddział, i nad rzeką Metaurus w Umbrji zniszczył całe wojsko Hasdrubala, którego głowa wrzucona do obozu Hannibala, była zwiastunem tej strasznej klęski.