Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/376

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Albo takowe zniszczyć, lub wszystko w połowie rozdzielić,
Co się z dostatków znajduje w uroczym grodzie zawarte.
Tamci się jeszcze nie godzą, i zbrojnie się kryją w zasadzkę.
Murów zaś bronią małżonki drogie i dziecka niewinne

Stojąc na nich, a w tyle mężowie starością przybici;
515 

Oni więc idą; dowodzi im Ares i Pallas Athene,
Obaj ze złota i również odziani szatami złotemi,
Wielkie i piękne, z rynsztunkiem, jak przecież na bogów przystoi,
Okazali oboje; zaś naród był mniejszéj postaci;

Tamci gdy doszli do miejsca gdzie leżeć wypadło zasadzką,
520 

Po nad rzeką gdzie wszystko do picia bydło pędzono,
Tam oni sobie zasiedli, okryci miedzią świecącą.
Nieco opodal przysiadło z narodu dwoje na warcie,
Wyczekując aż ujrzą owieczki i bydło rogate.

Szybko się ono zjawiło, za niemi dwoje pastuszków
525 

Przygrywających fujarką; podstępu się nie domyślali.
Tamci ujrzawszy się na nich rzucają, i szybko następnie,
Stado bydełka do koła i piękną trzodę obtoczą
Białowełniastych owieczek; i potém zabili pasterzów.

Oni zaś gdy usłyszeli ten hałas i wrzawę przy wołach,
530 

Kiedy siedzieli na radzie, natychmiast na wozy zaprzężne
Końmi szybkiemi wskoczywszy, ścigają i wkrótce dognali.
Uszykowawszy się bitwę rozpoczną u brzegów strumienia,
Jedni na drugich rzucają dzidami w spiż okutemi.

Kłótnia się tam ujadała i Zgiełk i Kiera złowroga,
535 

Która zarówno, czy rannych żyjących, czy wcale nietkniętych
Zmiata, zaś innych poległych śród zgiełku wlecze za nogi;
Szaty jéj zaś na ramieniu kraśnieją od krwi bohaterów.
Tłumnie się kręcą i walczą, podobnie jak ludzie żyjący,

Ciągnąc nawzajem ku sobie poległych ciała wojaków.
540 

Potém umieścił on pulchną i żyzną rolę nowinną,
Odwracaną trzy razy, a na niéj mnogich oraczy,
Którzy skibiąc pługami orali tam i napowrót.
Oni zaś gdy na uwrociu do końca ugoru dociągli,

Wtedy każdemu do ręki miareczkę wina słodkiego
545