Strona:PL Herbert George Wells - Wojna światów Tom II.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Czerwona roślinność aż do owych zburzonych willi w dolinie Tamizy, które wraz ze spustoszeniem, które tam poczynili Marsyjczycy, kryły się całe wśród tych czerwonych dżungli.
Później Czerwone Ziele znikło prawie równie szybko jak wzrosło. Stoczyła je pewna zaraza, pochodząca, jak się zdaje, z nieznanych bliżej bakteryi. Wszystkie rośliny ziemskie wskutek działania doboru naturalnego wyrobiły już w sobie pewną siłą odporną przeciwko bakteryom — nie poddają się im nigdy bez zażartej walki; lecz Czerwone Ziele gniło jak ciało martwe, pod wpływem bakteryologicznego rozkładu. Gałęzie blakły, potem kurczyły się i kruszyły za lżejszem dotknięciem a te same wody, które niedawno zasilały ich wzrost, unosiły je teraz do morza...
Pierwszą moją czynnością za zbliżeniem się do wody było ma się rozumieć ugaszenie trawiącego mię pragnienia. Połknąłem jej spory łyk i instynktownie żuć zacząłem liście Czerwonego Ziela; nie smakowały mi, były wodniste i miały smak metaliczny. Woda w tem miejscu okazała się dość płytką, by módz przejść; puściłem się więc tą drogą, pomimo iż Czerwone Ziele plątało mi się pod nogami; ale gdy spostrzegłem, że w stronę rzeki wylew był głębszy, zwróciłem się do Mortlake. Drogę rozpoznawałem po rozmaitych ruinach pojedynczych domów, płotów, la-