Przejdź do zawartości

Strona:PL Herbert George Wells - Wizye przyszłości.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wanych i ozdobionych, zaopatrzonych we wszelkie wygody i wykwint klubowy. Mało kto oprze się pokusie przebywania kilku godzin w podróży z Londynu do Paryża bez hałasu, bez wstrząśnień i nudów. Byłaby to wielka różnica podróżować, nie będąc ogłuszanym, popychanym, przewiercanym na wylot przez przeciągi, wepchniętym do ciasnych przedziałów, gdzie ludzie tłoczą się jedni na drugich, ani też obrzydliwie okopcanym czarnymi dymami z kominów lokomotyw i pyłem węglowym, — wreszcie wielką wygodą byłaby możność spokojnego pisania w drodze na nieruchomym stole, łatwego czytania, a nawet czesania się i golenia, nie mówiąc już o obiadowaniu z komfortem.
Ulepszenia te są niemożliwemi do osiągnięcia obecnie. Wolimy wszyscy jeździć ekspresami, o ile tylko chodzi o dalszą podróż. Jest to bardzo naturalne: chcemy jak najprędzej uciec od niewygód i nudy teraźniejszych podróży kolejami. Szczególniej chodzi o zaoszczędzenie czasu na liniach podmiejskich, jeżeli kto zmuszonym jest jeździć do miasta codziennie, a tymczasem tam właśnie warunki podróży są najbardziej odstręczające.
Nie trzeba też zapominać, że wprowadzenie do powszechnego użytku samochodów może też natrafić na jedną jeszcze trudność: koleje żelazne mają tę wyższość nad samochodami, że cały konwój wagonów ciągnie jedna tylko lokomotywa, a to przyczynia się znacznie do taniości tego sposobu komunikacyi. Okoliczność ta nie obchodzi wprawdzie nic pasażerów pierwszej klasy, ale jest ona nader ważną dla podróżujących trzecią. Jednakże, jeżeli się weźmie pod uwagę stratę czasu na liniach kolejowych, rzadziej uczęszczanych, to zapewne często mniej ważnem okaże się dla