Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/533

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

którzy się uważają za odrębny od Rosjan naród? Tak. Wielu polskich polityków podzielało to zdanie. Ale, nie mówiąc już o tem, że przedstawiciele ukraińców w Galicji, dla których jedyną racją bytu jest walka z Polakami, odrzucają absolutnie myśl ugody, czy pan zechce zwrócić uwagę na to, jakie byłyby jej następstwa w państwie rosyjskiem, w stosunku do pańskich własnych dezyderatów? Pan przecie twierdzi, że przyszłość Słowiańszczyzny, a zatem Polski i Rosji, zależy od porozumienia się Rosjan z Polakami. Otóż, biorąc rzecz z pańskiego stanowiska, oświadczam panu, że nic nie utrudniłoby w tak wysokim stopniu tego porozumienia, jak zgoda w Galicji Polaków z obozem Rusinów-ukraińców. Nie my to bowiem, ale Rosja nie chce uznać narodu ukraińskiego. Rosja, która posiada u siebie wiele miljonów Rusinów, boi się, jak ognia, separatyzmu rusińskiego, ten bowiem zwrócićby się musiał w jej granicach nie przeciw Polakom, jak w Austrji, ale przeciw Rosjanom. Czy panu wiadomo, że niedawno jeszcze, gdy w Galicji Polacy przyznawali Rusinom katedry uniwersyteckie, gimnazja i szkoły, w Rosji rząd zabraniał absolutnie nawet drukowania książek w ich języku? Czy panu wiadomo, że przed kilku zaledwie dniami najbardziej wpływowy i najpoczytniejszy dziennik rosyjski, Nowoje Wremia, mówiąc o możliwości zbliżenia się Polaków z ukraińcami, nazwał próby, czynione w tym kierunku „polską intrygą“ i zapowiedział, że za wszelkie