Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/502

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
W ALBUMIE PANI A. CZARNOWSKIEJ[1].


Człowiek jest jako pielgrzym. Ledwie ujrzy kogo,
Już na odmienne szlaki i odmienną drogą
Niesie go w nieskończoną dal fala życiowa,
I wiatr nim tak, jak liściem, na obcy brzeg żenie,
Że między pierwszem: ave, — ostatniem: „bądź zdrowa“
Czas ledwie jest na wspomnienie.

Kto Ciebie, jasny duchu, ujrzał na swej drodze,
Odchodzi z światłem w oczach, jako ja odchodzę
I na wieki Twą postać w pamięci zatrzyma.
Lecz Ty? czy zapamiętasz choć imię pielgrzyma?
Za dary dla pątników błogosławią święci,
Więc niech Cię, o aniele, nie błagam napróżno:
Wrzuć oto w mą ubogą kobiałkę podróżną
Chociaż trochę przyjaźni — i trochę pamięci.





  1. Z papierów rodzinnych. (Przyp. wyd.)