Przejdź do zawartości

Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
WERONIKA

Lepiej nam było wybrać jaki stary szlachecki dom, nie dom takiego wykręta, którego ojciec dopiero przez protekcję szlachcicem został.

MARCJANNA

I który, z luterskiego kraju pochodząc, lutra może jeszcze za kołnierzem nosi.

WERONIKA

I który prawa wyuczył się, ale grzeczności, ani polityki kawalerskiej nie.

MARCJANNA

Który zacnego rycerza spostponował.

WERONIKA

Nienawiść i pogardę stanu rycerskiego na się ściągnął.

MARCJANNA

I zemstę żołnierzy.

OLIWJUSZ

Cicho, stare pytle, bo będzie źle...! Cóż to? rokosz?

CYPRJAN

Pozwól waćpan! Wolno było waćpanu Zarembę chcieć albo nie chcieć, aleś istotnie źle zrobił, żeś go — a w nim cały stan żołnierski — spostponował. Czasy idą niespokojne i łatwo się może zdarzyć, że będziemy potrzebowali obrony.