Strona:PL Henryk Samsonowicz - Łokietkowe czasy.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Łokietkowe czasy6

nie piastowskim, panowaniem. Nie jest jasne stanowisko biskupa poznańskiego Andrzeja Zaremby, członka rodu, który przywołał Wacława czeskiego do Wielkopolski. Podobnie zresztą zachował się cały episkopat w 1300 roku. Do tego stanu rzeczy dochodziła jeszcze ważna okoliczność. O ile kler diecezjalny był polski, o tyle potężne zakony, szczególnie miejskie zgromadzenia dominikanów i franciszkanów, na ogół były niemieckie. Ich powiązania szły w poprzek dotychczasowych granic politycznych.
Bardzo ważnym czynnikiem rozwoju w Polsce XIII wieku stały się miasta. Trudno przecenić przemiany, jakie nastąpiły w tym czasie. Wraz z prawem niemieckim pojawiła się grupa społeczna, prawna, która reprezentowała odrębną pozycję na mapie politycznej Polski. Oczywiście, chodziło tu przede wszystkim o miasta duże: Kraków, Poznań, Gdańsk. Ale i liczne mniejsze — Pyzdry, Kalisz, Bochnia, Sandomierz, Sącz, Tczew — stawały się samodzielnymi siłami w polityce kraju, wyrażając interesy nowej zbiorowości. Cechą charakterystyczną miast na całym świecie — w Azji, Afryce, Europie słowiańskiej, bizantyńskiej i skandynawskiej — był ich ścisły związek z władzą państwową. Od XI wieku na niektórych obszarach Europy, w pasie południkowym między Włochami i Anglią, pojawiły się wspólnoty miejskie, stanowiące organizacje odrębne od państwowych czy dominialnych, nierzadko antagonistyczne wobec tych ostatnich. Władzę w nich sprawowali ludzie należący do stanu mieszczańskiego. W XIII wieku miasta polskie zaczęły być reformowane według tego wzoru, tworząc — w wyniku akcji lokacyjnej — niejednolite prawnie, ale odrębne od władzy terenowej samorządy miejskie. Rzecz w tym, że w znacznym stopniu władza w samorządach większych gmin miejskich spoczywała w rękach przybyszów niemieckich. Nie ulega wątpliwości, że w ich interesie także leżało zjednoczenie kraju, a ściślej — ukrócenie anarchii i walk związanych z istnieniem licznych księstewek. Przybysze niemieccy dążyli do zniesienia dokuczliwych granic politycznych i celnych, do uzyskania opieki potężnego suwerena, który mógłby być rozjemcą w sporach z miejscowym możnowładztwem. Rzut oka na mapę kontaktów gospodarczych ukazać może interesy poszczególnych miast polskich. Kraków stawiał przede wszystkim na kontakty z Węgrami i Czechami, Poznań — ze Śląskiem, Wrocław z Czechami. Gdańsk był zainteresowany handlem bałtyckim i dążył do związania się z zachodnimi partnerami: gospodarczo z Lubeką, politycznie — z Brandenburgią. Skutek tego był taki, że Kraków przynajmniej trzykrotnie — za Leszka Czarnego, za Henryka Probusa i za Władysława Łokietka — opowiadał się za politycznym związkiem z sąsiadami z południa. Podobnie rzecz się miała z Wrocławiem i z Poznaniem. Gdańsk z kolei przynajmniej dwa razy otwierał swoje bramy, by przyjąć margrabiów brandenburskich. Za drugim razem (w 1308 roku) skończyło się to dla niego katastrofą, rzezią mieszczan i zajęciem miasta przez Krzyżaków. Generalnie zatem działania polityczne w dużych miastach były dość jasne. Mieszczanie, występując przeciw podziałom dzielnicowym, dążyli do nowych związków politycznych, nie nawiązujących do tradycji Królestwa Polskiego. Stawiali na zjednoczenie, ale z władztwem obcym: czeskim, brandenburskim. Sytuacja ta miała się zmienić w XIV wieku, jednak w okresie rozbicia dzielnicowego pogłębiała stany napięcia wewnętrznego w Polsce.
Wszystkie wymienione grupy społeczne odgrywały rolę decydującą w rozwoju wydarzeń w Polsce, ale stanowiły one liczebnie niewielką część ludności zamieszkującej nasz kraj. Bardzo trudno jest powiedzieć cokolwiek o najliczniejszej części społeczeństwa — chłopach. Nie była ona jednolita. Byli jeszcze niewolnicy i przypisani do ziemi, oracze (rataje) i wardężyni (małorolni zagrodnicy). Ludność służebna mieszkała w pobliżu „gości” posiadających prawo niemieckie lub w pobliżu nowo lokowanych samorządowych wsi. Nie wiemy, jaki był stosunek tych grup chłopskich do zjednoczenia kraju. Możemy tylko domyślać się, że korzystały one ze zmian gospodarczych. Wprowadzanie prawa niemieckiego łączyło się ze zmianą renty pańszczyźnianej lub naturalnej na rentę pieniężną. Ściślej mówiąc, prawo niemieckie ograniczało dwie pierwsze formy powinności, główny nacisk kładąc