Strona:PL Henryk Samsonowicz - Łokietkowe czasy.djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
1
Polska u schyłku okresu dzielnicowego

Bolesław Krzywousty spłodził Kazimierza zwanego Sprawiedliwym, Kazimierz spłodził Konrada, Konrad Kazimierza, a Kazimierz Władysława. Takim biblijnym wstępem mogą zaczynać się rozważania o czasach Władysława Łokietka, czasach przedzielonych czterema pokoleniami od lat, w których Polska grała istotną rolę w polityce Europy. Łokietek przyszedł na świat około 1260 roku, kiedy epoka zjednoczonego państwa była odległym wspomnieniem. Jeszcze w ostatniej ćwierci wieku X II można mówić o liczącej się roli Polski w polityce środkowej Europy. Zjazd w Łęczycy w 1180 roku zgromadził biskupów Śląska, Pomorza, Wielkopolski i Małopolski, Mazowsza, ziemi lubuskiej i, oczywiście, arcybiskupa gnieźnieńskiego, „polskiego”, którego prowincja pokrywała się w przybliżeniu swymi granicami z granicami państwa Krzywoustego. Jeszcze książęta-seniorzy określani byli tytułami wskazującymi na ich pretensje do całej Polski, jeszcze — nawet w początkach następnego stulecia — funkcjonowała idea jedności kraju, sformułowana w uchwale sukcesyjnej z 1138 roku. Na tej zasadzie przecież miał w 1211 r. sprawować władzę w Krakowie Mieszko Plątonogi, książę Śląska Opolskiego, najstarszy żyjący Piastowicz. Na tej zasadzie także odbywały się ogólnopolskie zjazdy książąt, a Leszek Biały (dziad stryjeczny Łokietka) jako władca Krakowa intronizował w księstwie pomorskim Świętopełka gdańskiego i organizował ogólnopolską stróżę na niebezpiecznej granicy z Prusami.
Polska schyłku XII wieku nie tylko politycznie przypominała monarchię Krzywoustego. Do końca tego stulecia niewiele zmieniły się stosunki, które wykształciły się za czasów Bolesława. Państwo było własnością panującego. Do niego należały ziemie niczyje, on miał monopol sądowy, targowy, celny, poddani zobowiązani byli do najróżniejszych świadczeń gospodarczych i wojskowych. Całe państwo podzielone było zapewne na prowincje, te ostatnie — na okręgi grodowe, później nazywane kasztelaniami. Były to jednostki gospodarcze, wojskowe, sądownicze. Trudno stwierdzić, jak dalece powstały one na gruncie dawnych wspólnot opolnych, ale wydaje się, że granice ich nie zawsze pokrywały się z dawnymi, które pamiętały czasy plemienne. Rzecz prosta, ten stan rzeczy ulegał różnorodnym przemianom. Przede wszystkim dotyczyły one rosnącego znaczenia wielkich rodów, gromadzących w swych rękach ziemie i dobra ruchome, odgrywających coraz większą rolę w życiu politycznym kraju. Wojewoda Sieciech z rodu Starżów-Toporczyków, wojewoda Skarbimir z rodu Awdańców, wojewoda Piotr Włostowic z rodu Łabędziów — stanowili przykłady kariery, która — jak w przypadku tego ostatniego — przechodziła do legendy. Wzrastało znaczenie Kościoła. Stawał się on czynnikiem kształtującym organizację społeczeństwa poprzez coraz gęstszą sieć kościołów parafialnych; wpływał na życie gospodarcze kraju jako największy po księciu właściciel ziemski, a także na działalność polityczną i kulturę. Wzrastała sieć targów, rozwijały się miasta — ośrodki handlu i wytwórczości, duże — jak na warunki polskie — skupiska ludności. Ale generalnie rzecz biorąc system tzw. „prawa książęcego” zakładał istnienie stałego modelu gospodarczego i społecznego. Syn służebnego szewca miał zostać szewcem, zależnego łazęki (zajmującego się wypalaniem lasu) — łazęką. Działki ziemi ludności wiejskiej pozostawały własnością księcia, który mógł nimi swobodnie dysponować. Obyczaj, wywodzący się z dawnych struktur plemiennych, regulujący prawo karne, spadkowe, normy pożycia społecznego, był bardzo mocno zakorzeniony. Warto też stwierdzić, że nieliczni mieszkańcy ziem polskich byli zainteresowani sprawami całego kraju. Należeli do nich książę panujący i jego otoczenie, grupa najznamienitszych możnych, wyższy kler diecezjalny. Pozostali mieszkańcy byli obywatelami „malej ojczyzny”: swego opola, swej ziemi, rodziny, czasem — prowincji. Jeśli zaś — acz z trudnościami — można pokusić się o odtworzenie hierarchii społecznej Polski w XII wieku — od księcia po niewolnika — to znacznie trudniejsze jest zbadanie podstawowych i drugoplanowych więzi społecznych cementujących ówczesne społeczeństwo, do których na pewno można zaliczyć rodzinę, bliskość sąsiedzką, wspólny obyczaj, wspólnego panującego. Pojawiły się zresztą i wyższe formy relacji społecznych. Już pierwsza kronika polska Anonima zwanego Gallem, pisana dla wąskiej grupy skupionej wokół księcia, wyrażała treści dotyczące świadomości narodowej ogólnopolskiej. Sto lat później patriotyzm ogólnonarodowy mistrza Wincentego nie budzi także żadnych wątpliwości. Istnieje jednak między tymi dwoma świadectwami zasadnicza różnica. Dla Galla symbolem Polski, jej przedstawicielem, czy więcej — racją bytu, jest książę panujący i jego rodzina. Dla Wincentego — istnieje już pojęcie państwa reprezentowanego przez swych możnych. Zmienił się i rozszerzył zakres „narodu politycznego”, grupy ludzi czynnie kształtujących politykę kraju i utożsamiających swoje interesy z interesami ogólnymi.
Ten stan rzeczy, który zapewne nigdy nie był w pełni stabilny, a zmieniał się stopniowo i powoli, zaczął w XIII