Strona:PL Heinrich Hoffmann - Zlota roszczka.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I Pawełek buch! na ziemię,
I padając obrus chwyta,
Ściąga wszystko, aż go w ciemię
Uderzyła szklanka zbita,
Obiad cały
Doskonały,
Leguminka,
Flaszka winka,
I Pawełek w wielkiej trwodze
Pod obrusem na podłodze.
Ojciec krzyczy w strasznym gniewie,
Gdzie Pawełek wcale niewie,
A mamunia w strachu cała,
Tylko drżała i milczała,
Tylko z boku na Pawełka
Spoglądała przez dwa szkiełka.
Aż tu ojciec daje susa,
Łap Pawełka z pod obrusa,
(Kto nie wierzy, jeśli łaska
Niechaj zajrzy do obrazka.)
— „Wyłaź mały ty ladaco!
Patrz, coś zrobił z moją pracą!
Zbite szklanki i talerze,
Obiad na nic, aż złość bierze!“
I ukarał ojciec syna,
Aż trzeszczała dyscyplina,
A mamunia w strachu cała,
Tylko z boku na Pawełka,
Spoglądała przez dwa szkiełka.