Strona:PL Heinrich Hoffmann - Zlota roszczka.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I nim ruszył w swoją drogę,
Piesek Józia łap za nogę,
„Masz za moje, teraz skacz!“
Krew prysnęła, Józio w płacz.
Gwałtu! boli! — spuchła nóżka,
Położono go do łóżka,
Nie mógł ruszyć się jak kloc,
Ani zasnąć całą noc.
Przyszedł doktor i z apteki
Przyniesiono gorzkie leki
Biedny psotnik aby żyć,
Choć niedobre, musiał pić;
Dano obiad, piesek siadł
I za Józia wszystko zjadł.
Oj! od złości strzeżcie się,
Bo złym zawsze bywa źle!