Strona:PL H Mann Błękitny anioł.djvu/251

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

reprezentowała w mieście księżnę. Że arystokracja angielska była pierwszą w świecie, w to nikt tutaj nie śmiał wątpić. Później w podróży do Niemiec południowych zalecał się do niej pewien rotmistrz z Pragi, Wówczas arystokracja wiedeńska stała się równouprawniona z angielską... Że też Lohmann dał sobie to wszystko wmówić, naiwnie podzielał te poglądy: było to zdumiewające. A przedewszystkiem zdumiewające było, że działo się to przed niespełna dwoma laty. Teraz powrócił do miasta — skurczyło się ono, jakby było z gumy. Dom Breetpootów miał jeszcze tylko połowę dawnych rozmiarów; — a w domu tym siedziała mała dama prowincjonalna. Niewiele więcej jak dama prowincjonalna. Oczywista, ciągle jeszcze miała kameową głowę kreolki; ale w ustach kamei gwarowe wyrażenia! Moda zeszłoroczna i niezupełnie właściwie zrozumiana. Gorzej jeszcze, odstępstwa indywidualno-artystyczne, które się nie udawały. I powitanie przybywającego zdaleka, jakby jej przywoził pozdrowienia; i irytujące uroszczenie, jakoby się nie przynależało tutaj. Ba, że go to wcześniej nie irytowało! Coprawda wówczas niemal nie słyszał od niej słowa, niemal nie był dostrzegany. Teraz był panem, kokietowało się go, usiłowało się go przyciągnąć do „kółka” wokół własnej małej osoby... Gorycz wypełniała go po samo gardło. Pomyślał o starej fuzji, która wówczas była przygotowana, poważnie przygotowana na wypadek, gdyby został odkryty. Dzisiaj jeszcze odczuwał melancholijną dumę z namiętności chłopięcej, która trwała aż do progu jego lat dojrzałych, poprzez wstyd, śmieszność, nawet nieco odrazy, ciągle jeszcze trwała. Mimo Knusta, podporucznika von Gierschke i innych. Mimo licznego potomstwa