Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— »J cóż robić panie? rzekł Cruchot, posyłamy ich do Babilonu wprzódy jeszcze nim ich od piersi odstawią. Na prowincyi tylko, mówił daléj, znaleźć można kobiety mające lat trzydzieści i kilka, i tak świeże jak pani, gdy ich synowie już ukończyli szkołę prawa. Zdaje mi się, że to jeszcze jest ten sam dzień, kiedy młodzieńcy i damy stawali na krzesłach dla przypatrzenia się tańcowi pani, przydał xiądz, obracając się do swego przeciwnika niewieściego.
»0 stary niegodziwiec! rzekła sama w sobie pani des Grassins, czyliżby mię zgadywał?
»Zdaje sic że będę miał dobre powodzenie w Saumur, pomyślał Karol.
Nieuwaga ojca Grandet albo raczéj zajęcie w którem pogrążyło go czytanie listu, nie uszło baczności notaryusza i prezydenta; usiłowali odgadnąć treść tego pisma z najdrobniejszych poruszeń starca, na którego twarz mo-