Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na jest starym dzikiem, który tylko myśli o gospodarstwie, stryjenka jest starą dewotką, nie umiejącą związać dwóch wyobrażeń, a Eugenia, kuzynka pana, jest dziewczyną pospolitą, bez edukacyi, bez posagu, i przez całe życie nic nie robi tylko ceruje pończochy i bieliznę.
— »Jest to jeszcze ładna kobieta: pomyślał sobie Karol Grandet, odpowiadając na wdzięczenia się pani des Grassins.
— »Zdaje mi się moja żono, że chcesz złowić jegomości: rzekł, śmiejąc się, tłusty i wysoki bankier.
Na to postrzeżenie, notaryusz i prezydent odezwali się mniéj lub więcéj złośliwie, ale xiądz Cruchot spojrzał na nich przebiegłym wzrokiem, i zbierając ich myśli rzekł:
— »Któż lepiéj od pani może czynić honory miasta Saumur?
— »Co! co! jak to rozumiesz xięże Cruchot? zapytał pan des Grassins.
— »Rozumiem to, w znaczeniu naj-