Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/366

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skutku dumnych marzeń swoich; umarł w osiem dni po tém, gdy został deputowanym z Saumur.
Bóg, który widzi wszystko i nigdy bez powodu nie karze, ukarał go zapewne za wyrachowanie z jakiém był ułożył intercyzę i mocą któréj małżonkowie zapisali sobie wzajemnie, na przypadek gdyby nie mieli dzieci cały swój majątek.
Eugenia obdarzona tą przenikliwością, którą przez długie rozmyślania nabywamy i nawykła do nieszczęścia, wiedziała że prezydent pragnie jéj, śmierci aby sam ogarnął ten niezmierny majątek, powiększony jeszcze dziedzictwem po notaryuszu i xiędzu Cruchot. Opatrzność pomściła się za tę obmierzłą rachubę.
Bóg rzucił więc massy złota niewolnicy swojéj, dla któréj złoto było rzeczą obojętną, która wzdychała do nieba, żyła pobożna, dobra, świętemi zajęta myślami i skrycie wspierała nieszczęśliwych.