Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/348

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

je przyniosły mi szczęście; powróciłem bogaty i poszedłem za radą mego, stryja, o którego śmierci doniósł mi pan des Grassins, jako też i o śmierci mojéj stryjenki. Śmierć naszych rodziców jest skutkiem praw natury i powinniśmy po nich dziedziczyć. Spodziewam się, iż się już pocieszyłaś. Nic nie zdoła oprzeć się potędze czasu: doświadczyłem tego. Tak jest, kochana kuzynko! na nieszczęście moje czas złudzeń już przeminął. I cóż! Podróżując po licznych krajach zastanowiłem sic nad życiem. Z dziecięcia stałem się mężczyzną już dojrzałym. Jesteś wolną moją kuzynko i ja jestem wolnym; nic by nie sprzeciwiało się przywiedzeniu do skutku naszych dawnych zamiarów. Ale moja szczerość nie pozwala mi ukrywać przed tobą stanu moich interessów. Nie zapomniałem że nie należę do siebie; w ciągu długiéj żeglugi pamiętałem zawsze o ławeczce w ogródku....