Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/342

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

d’Aubrion, dobry starzec który był uczynił to głupstwo iż się ożenił z kobietą w modnym świecie żyjącą. Jego majątek znajdował się na wyspach. Rozrzutność żony przymusiła go do sprzedania swoich posiadłości i zostało mu się tylko dwadzieścia tysięcy franków dochodu. Mieli córkę dosyć brzydką, którą jéj matka chciała wydać za mąż bez posagu. Było to bardzo wątpliwe przedsięwzięcie, mimo jéj zręczności. Dla tego też sama nawet pani d’Aubrion wątpiła o jego skutku.
Panna d’Aubrion była osoba długa jak glista, chuda, cienka, z pogardliwemu ustami, ku którym spuszczał się nos zbyt długi, gruby przy końcu, czerwony po każdym obiedzie. Nareście była taką; jakiéj sobie życzyć mogła matka, młoda jeszcze i pragnąca wielbicieli. Ale dla równoważenia tych niedogodności, margrabina d’Aubrion dała córce swojéj bardzo szlachetną postawę; za pomocą