Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/107

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ale więzień musiał przez okno wyglądać, szyldwach go ostrzegł, nie usłuchał i ma za swoje... Żołnierz postąpił według przepisu... przy oknach stać nie wolno!
— Rana zadana z tyłu — przerwał ktoś.
— Rana lekka — odparł prokurator — a zresztą — dodał — wszak to kryminalny...
I dodatek ten wydał się przywykłym do barbarzyńskich stosunków więźniom czymś tak naturalnym, że zamiast: „ale człowiek!“ — polityczni uważali za stosowne usprawiedliwiać się, dlaczego w danym wypadku za postrzelonym się ujęli.
Tak, dla kryminalnych wszędzie, a zwłaszcza w więzieniu nie istnieją żadne względy ludzkości.
I jakież uczucia dla tak zwanego społeczeństwa może żywić taka przez instytucye jego sprawiedliwości do gruntu skopana jednostka?... Absolutną obojętność, albo zażartą nienawiść.
Nic więc dziwnego, że bezlitośnie obdziera on spotkanego na ustroniu „bażanta“,