Każdy chreścijanin był przed chrztem niewolnikiem szatana, bo do niego należał. Przy chrzcie św. osobiście albo przez swego ojca chrzestnego wyrzekł się uroczyście szatana, jego pychy i dzieł, i obrał sobie Jezusa za Mistrza i wszechwładnego Pana, by jako niewolnik z miłości zależeć od Niego. Na tym właśnie polega nabożeństwo, o które nam chodzi. Człowiek wyrzeka się szatana, świata, grzechu i siebie samego, i oddaje się całkowicie Jezusowi przez ręce Marii.
Czyni on nawet więcej, bo przy chrzcie św. neofita mówi zwykle przez cudze usta, przez ojca chrzestnego lub matkę chrzestnę, a więc oddaje się on Jezusowi przez pośrednika; natomiast w nabożeństwie, o które tu chodzi, składamy ofiarę z samych siebie osobiście, dobrowolnie, z pełną świadomością.
Strona:PL Grignon de Montfort - O doskonałym nabożeństwie.djvu/188
Ta strona została przepisana.