Strona:PL Gonczarow - Obłomow T1-2.djvu/654

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tację, bo Obłomow gotówki nie posiada i posiadania jej nie przewiduje.
Obłomow zrozumiał w jakie wpadł kleszcze; przysyłane mu przez Sztolca pieniądze szły na spłacanie długu, a jemu pozostawało tylko bardzo mało na przeżycie.
„Braciszek“ zamyślał w ciągu dwóch lat skończyć tę „dobrowolną umowę“, ażeby coś potem nie stanęło na przeszkodzie i dlatego Obłomow znalazł się nagle w ciężkiem położeniu finansowem.
Z początku nie bardzo to było widoczne, dzięki temu, że Obłomow nigdy nie wiedział ile ma w kieszeni pieniędzy. Tymczasem Iwan Matwieicz ożenił się, najął osobne mieszkanie i opuścił siostrę.
Gospodarski rozmach Agafji Matwiejewny zatrzymał się nagle i jesiotry, biała cielęcina, indyki poczęto widywać w kuchni Muchojarowa i na jego stole.
Tam wieczorami oświetlano pokoje, zbierała się rodzina żony, koledzy służbowi i Tarantjew. Agafja Matwiejewna i Anisja stały z otwartemi ustami, z założonemi rękami nad pustemi garnkami i patelniami.
Agafja Matwieje na po raz pierwszy dowiedziała się, że posiada tylko dom, ogród i kurczęta, a cynamon i wanilja nie rosną w jej ogrodzie. Spostrzegła, że na targu powoli przestano jej się kłaniać, a uśmiechami poczęto obdarzać tłustą i strojnie ubraną kucharkę jej „braciszka“.
Obłomow oddał gospodyni wszystkie pieniądze, jakie mu na przeżycie pozostawił „braciszek“, a Agafja Matwiejewna po dawnemu przez kilka miesięcy mełła kawę, kupowaną pudami, tłukła cynamon, piekła cielęcinę i indyki. Robiła to do