Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom II.djvu/301

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
17.

Hetman ich co to wrzkomo męstwem słynie.
Co się we złocie świeci nastroynieyszy:
Czy że raz wygrał bitwę na Murzynie,
Albo Arabie, ma nam bydź silnieyszy?
Przebóg, co pocznie w takiey mieszaninie,
By też beł dobrze naumieiętnieyszy?
Sam swoich nie zna, zwoi go nie znaią,
Tacyż to, proszę, porazić nas maią?

18.

Iam iest Hetmanem woyska wybranego,
Oznaliśmy się zwycięstwy, bitwami;
Którego nie wiem oyczyzny? którego
Rodzaiu — pytam — nie znam między wami?
Miecz znam każdego, strzałę znam każdego,
Niechay ią widzę na powietrzu, sami —
Że zgadnę — przyznać będziecie musieli,
Czy ią Irlandczyk, czy Francuz wystrzeli.

19.

Zwykłey rzeczy chcę: [y tu skończę mowę!]
Iakoście zwykli, tak się dziś stawicie!
Na moię sławę, na cześć Chrystusowę,
Na swą powinność ku Bogu — pomnicie.
Idźcie, poraźcie pogaństwo na głowę,
Utwierdźcie zacne y święte nabycie;
Nie chcę was bawić, dobryście znak dali
Z oczu y z twarzy: iużeście wygrali“.