Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



Pieśń trzecia.
ARGUMENT,
Pod Syon woysko przyszło, które srodze
Klorynda, z ludźmi swoiemi, witała;
W Erminicy się płomienie niebodze
Zaymuią, skoro Tankreda uyźrzała;
Lecz y on nie mniey zagrzał się, gdy w drodze
Klorynda mu twarz gładką ukazała;
Dudon zabity, swoi go chowaią,
Cieśle dla drzewa w lasy wysyłaią.
1.

Iuż wiatrek cichy, wieiąc na świt rany,
Znać dawał, że się iutrzenka ruszała,
Która, tym czasem, w różą przeplatany
Wieniec swą złotą głowę ubierała.
Każdy ochotnie, we zbroię ubrany,
Ruszał się, kiedy ogromna zabrzmiała
Trąba y w głośne bębny uderzano.
Zaczem się woysku ruszyć roskazano.