Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
5.

Wolno iść, wolno niechodzić każdemu,
Iuż to na waszey woley niechay będzie,
Ale wprzód macie Dudonowi cnemu
Dać namiestnika, który po niem siędzie;
Ten niech dziesiąci[1] z was, którzy się iemu
Podobać będą — wybierze w tym rzędzie;
Bo się wam z tem w czas opowiedzieć wolę,
Że mu dziesiąci — więcey nie pozwolę“.

6.

Tak mówił Goffred; któremu dziękować
Wszyscy kazali Eustacyuszowi:
„Iako z daleka rzeczy upatrować,
Y bydź ostrożnem trzeba Hetmanowi —
Tak zaś należy ręką dokazować,
Y niestrwożonem sercem żołnierzowi;
Insza iest twoia, insza nasza cnota,
Tobie ostrożność, nam służy ochota.

7.

A iż na wagę pożytek włożony,
Niebespieczeństwo y szkodę przechodzi,
Tak iako ty chcesz, dziesięć dla obrony
Sieroty póydzie, dziesięć iey dogodzi“.
Tak Gotyffredów na ten czas rodzony
Miłość taiemną chytrze pokryć godzi,
Ale i drudzy także powiadaią,
Że się dla sławy iść z nią napieraią.

  1. dziesiąci, forma gwarowa, zamiast: dziesięciu, t. j. drugi przyp. l. p. od rzeczownika dziesięć, dzisiaj odmieniamy podług liczebnika dwa, dwu itd.