Strona:PL Goethe - Cierpienia młodego Wertera.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Powiedz, proszę cię, matce mojej, że dołożę wszelkich starań, by należycie załatwić jej sprawy i rychło doniosę o wszystkiem. Rozmawiałem z ciotką i zaręczam ci, że nie jest ona tak złą, jak to się o niej u nas mówi. Jest to kobieta żywa i gwałtowna, ale serce ma złote. Opowiedziałem jej o skargach matki, spowodowanych trudnościami uzyskania należnego jej spadku. Wyłożyła mi przyczyny swego postępowania, oraz podała warunki, pod jakimi gotową jest wydać wszystko, co należy, a nawet dać więcej, niżeśmy żądali. Nie chcę się o tem rozpisywać w tej chwili, ale koniec końcem, powiedz matce, że wszystko będzie dobrze. Z racji tych spraw drobnych przekonałem się ponownie, drogi przyjacielu, że nieporozumienia i opieszałość wywołują wśród ludzi więcej może jeszcze zamętu, niż złośliwość i podstęp. Te ostatnie przyczyny zła jawią się w każdym razie rzadziej.
Jest mi tutaj zresztą bardzo dobrze. Samotność, to balsam nieoceniony dla mego skołatanego serca. Miejscowość, gdzie przebywam, to raj prawdziwy, a wiosna tu w pełni uroczych ponęt swych i rozkwitu. Drzewa, żywopłoty, to jakby ogromne kwietne kiście, tak, że zbiera ochota zmienić się w chrząszczyka, nurzać się w tej wonnej toni i żywić się wyłącznie zapachem.

Miasto samo niczem nie pociąga, ale za to okolica niewypowiedzianie piękna. To właśnie skłoniło zmarłego hrabiego M... do założenia ogrodu na jednem ze wzgórz, które leżą tutaj na widnokręgu, porozdzielane uroczemi dolinami. Ogród urządzony jest poprostu, i wstąpiwszy weń, czuje się odrazu, że nie jest to dzieło kunsztowne człowieka biegłego w swej sztuce i fachowego ogrodnika, ale, że plan ogrodu kreślił człowiek serca, który chciał, by mu tutaj było dobrze. Uroniłem też niejedną łzę ku czci zmarłego, siedząc w rozpadłym napoły pawilonie, który był dawniej jego ulubionem miejscem, a jest dzisiaj mojem. Niebawem stanę się panem owego ogrodu[1]. Mimo, że bywam

  1. W tym znaczeniu, że będzie jedynym jego gościem.