Strona:PL Garborg Górskie powietrze.pdf/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tworzyły się długie, lekkie cienie, półcienie zielone i brunatne; zielone liście, długie, brunatne gałęzie i szypułki, czysto podzwrotnikowe, hm; las palm... i wijących się roślin... i kwiaty... leśne kwiaty tak wielkie jak miesiąc... dzikie, bujne, dziwaczne, rosnące gromadnie, w półkole lub w długich splotach, hm. Zapewne dostałem się między wysokie trawy, rosnące w rzece, sądzę... między jałowce, wodorosty i inne osobliwości, rosnące na głębinach.
Odetchnął długim, głębokim oddechem.
— A wiedziałeś o tym wszystkim, wuju?
— Hm. Noo... nie bardzo. Właściwie były to obrazy szkicowane... odbijające się jakoby przez mgłę. Hm. Nie wiem, co się dalej działo, pamiętam tylko, że się zbudziłem na kolanach niańki. Ona była bardziej odemnie wystraszona hm, hm... zdziwiłem się. Żal mi było, że już nie jest mi tak miękko, jak tam, gdzie przedtym leżałem... I nieraz jeszcze później przeklinałem tego... chłopaka, że nie