Strona:PL Garborg Górskie powietrze.pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nic ludzkiego nie powinno było być obcym członkom, jedynie politykę wyłączono ze względu na spokój.
Po tej pieśni o królu nastąpiła cisza. Poczym znowu prześpiewano coś krótkiego.
Po chwili mężczyzna jakiś, mocno siwy i chudy, lecz przystojny i szanowny, widocznie jeden z tych, którzy tu mieli głos, ukazał się na mównicy i po skończonej zwrotce oświadczył, że obecnie, w tym dniu uroczystym, użyjemy nietylko duchowych darów Bożych, choć te naturalnie są pierwsze i najważniejsze, lecz i doczesnych, tych, których udzielił nam Pan dla pożywienia i utrzymania ciała. I łagodny ten staruszek złożył ręce, odmawiając modlitwę. Prosił więc Boga, najpierw aby napełnił dusze nasze chlebem żywota a potym, aby pobłogosławił te oto dary ziemskie, abyśmy z nich mogli mieć prawdziwą korzyść i używali ich w imię Boże.
— A teraz proszę was, drodzy, młodzi przyjaciele!