Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. VII.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dla ciebie „Figaro“... jak babcię kocham, ściągnęłam z kija i wpakowałam w kieszeń. Nikt nie widział. Masz, czytaj.
MILEWSKI. Co ta wyprawia!
MILEWSKA. Siadaj! napijesz się herbaty!
ŻABUSIA. Nalej mi babciu i włóż dużo cukru. Dobry wieczór, Maniu!
MARJA (odsuwając ją, półgłosem). Popraw włosy... zgubiłaś na tym spacerze wszystkie szpilki.
ŻABUSIA (przez chwilę zmieszana). A prawda! potrząsa głową i rozrzuca włosy). Tak będzie najlepiej!
MILEWSKI. Patrzcie na nią, czysta wiochna!..
MILEWSKA. Aż jaśniej się zrobiło, kiedy Żabcia wróciła.

(Sługi krzątają się koło stołu).

ŻABUSIA. Nabuchodonozor! gdzie jest Nabuchodonozor?
BARTNICKI. Przynieście dziecko!

(Niańka wybiega).

ŻABUSIA. Kwiaty! jakie cudne! pachną! Dziadzio kupił... już widzę, bo brwi marszczy (wnoszą Jadzię Dawajcie mi córkę! moje ty... moje ty... złote! srebrne! ukochane! z tysiąca wybrane! Dziadzio też ukochany i babcia