Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. III.djvu/306

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
SCENA VI.
CIŻ SAMI, MARJEM i CHANA.
ஐ ஐ
MARJEM.

Czy moje mace już gotowe?

DAWID.

Zobacz sama Marjem. Umiałaś dać znak jaki?

CHANA

A moje? A, już upieczone! To ja zaraz wezmę!

MARJEM.

Une były w koszyku Lejzora, ot tu-.. ich układają; to moje (Spostrzega Jojnego, który układa mace). Jojne! to ty? Gdzie ty bywał?

CHANA

Jojne! Patrz, Jojne!

DAWID
(odwracając się szybko).

Jojne? gdzie Jojne? (spostrzegając Jojnego, który zaczyna układać mace drugiej żydówce). Precz! nie ruszaj mac!

WSZYSCY.

Dlaczego?

DAWID.

On jest przeklęty!

WSZYSCY
(z przestrachem odsuwają się od Jojnego).

On jest przeklęty!